Nina i Dina Kaliente mają 27 lat . Ich ojciec był pół-kosmicznym dzieckiem .
Matka zmarła kiedy były dziećmi . Nina i Dina są bliźniaczkami .
Mają korzenie hiszpańskie (od strony ojca) i arabskie (od strony matki) .
We wcześniejszych latach Nina była dziewczyną Dona, jednak ich związek zakończył się . Dina zawsze do niego wzdychała, mogła jedynie liczyć na romanse od czasu do czasu .
Do Miłowa wprowadziły się w dzień zniknięcia Belli Ćwir . Dina wyszła za mąż za Michała, starszego brata Belli . Dzieliło ich pół pokolenia . Zmarł przedwcześnie, pozostawiając żonie spadek, który łatwo roztrwoniła . Wróciła na powrót do mieszkania Niny . Dina liczy na małżeństwo ze starszym, ale i bogatym Mortimerem Ćwirem .
Dina relaksowała się w wannie .
Natomiast Nina rozmawiała przez telefon,załatwiając sobie pracę .
Po chwili Dina zaszła na doł .
-Z kim rozmawiasz.?-spytała .
-Co Cię to obchodzi załatwiłam sobie pracę . Ty też powinnaś .-odpowiedziała ozięble .
-A przestań . Cały czas tylko ta praca i praca .
-Ja nie będę Cię wiecznie utrzymywać .
-Pfff...po co mi praca.? Ożenię się z Mortimerem .-oznajmiła .
-To jeszcze nie jest takie pewne .-odpowiedziała .
Kłótnię sióstr przerwał dzwonek do drzwi .
Był to Don Lotario .
Po kilku minutach siedzieli już na dachu,w wannie .
Jednak nie tylko Don chciał dziś odwiedzić dom sióstr...
Złodziej powoli przemieszczał się po domu . Jednak z nieuwagi zrzucił urnę Michała,pierwszego męża Diny .
Siostry i Don usłyszeli huk i odrazu zeszli na dół zobaczyć co się stało .
Nina spanikowała . Nie wiedziała co ma robić .
Don wiedział . Rzucił się na złodzieja i zaczęła się walka .
Mężczyźnie udało się ogłuszyć rabusia .
Tymczasem Nina szybko pobiegła do kuchni i zadzwoniła na policję .
Długo nie musiała czekać . Po chwili zjawił się radiowóz .
Złodziej został aresztowany .
-Muszę już iść .-powiedział Don .
-Dobrze,cześć .-powiedziały siostry .
-Wiesz co Dina.? Myślę,że powinnyśmy kupić alarm antywłamaniowy .
-Zgadzam się .-odpowiedziała .
Rozmawiały jeszcze chwilę aż w końcu poszły spać albowiem Nina o godzinie 6 miał podjechać samochód podwożący ją do pracy .
Następnego dnia Dina obudziła się trochę przygnębiona .
Ubrała się i zeszła na dół .
Jej siostry nie było,więc musiała samotnie siedzieć w kuchni .
Jednak jej samotność nie trwała długo,ponieważ Mortimer postanowił ją odwiedzić .
-Hej .-przywitała go .
-Cześć .-pocałował ją .
Usiedli na kanapie żeby porozmawiać .
-Wiesz Mortimer..-zaczęła .
-Tak.?
-Myślę,że powinniśmy porozmawiać o przyszłości .-powiedziała niepewnie .
-O co Ci chodzi.?
-O nas . O ślubie i...
-Ja sądzę,że nie powinniśmy się śpieszyć . Kasandra i Aleksander nie są jeszcze gotowi na nową matkę .
-Rozumiem .-powiedziała i usiadła mu na kolanach .
Po chwili do domu weszła Nina .
-O,hej Mortimer .-powiedziała zdziwiona .
-Cześć Nina .-odpowiedział .
-Wiesz co Dina ja już pójdę . Aleksander za pół godziny wraca ze szkoły .
-Dobrze,pa .
Pożegnali się pocałunkiem .
-Nina,chciałabym Cię przeprosić .-zaczęła..
-Za co.?-zapytała zdziwiona .
-Za wszystko...
-Znajdziesz pracę.?
-Nie obiecuje ale postaram się .
-Ok .
-Ty idź się przebrać a ja zrobię obiad .-oznajmiła Dina .
-Ty gotować .-powiedziała z uśmiechem .
-Spróbuję .
-Dobrze .-powiedziała i poszła .
Po chwili Nina wchodząc do kuchni zauważyła,że Dina zrobiła tosty z serem i już je podaje
.
Usiadły do stołu i zaczęły rozmawiać .
-Mortimer dziś do ciebie przyjdzie.? -spytała Nina .
-Nie,wychodzi gdzieś z dziećmi .-odpowiedziała Dina .
-Don też nie przyjdzie,bo pracuje .-dodała .
-Może zaprosimy Balbinę.?-spytała Nina .
-Dobry pomysł ja zadzwonię a ty pozmywaj .-zaproponowała Dina .
-Ok .-zgodziła się Nina .
Nina zaczęła zmywać a w tym czasie Dina zadzwoniła do Balbiny .
Po kilkudziestu minutach Balbina już była w mieszkaniu sióstr .
-Hej .-powiedziała Balbina i objęła Ninę .
-Wszystko ok.? - spytała blondynka .
-Tak . Tylko...nieważne . - odpowiedziała Balbina .
Kobiety usiadły na kanapie .
-Co tam u was.? Podobno było włamanie... - zaczęła mówić Balbina .
-Taaa....ale Don tu był.. - powiedziała Nina .
-No.. - przytaknęła Dina .
-Na szczęście nic nie ukradł . Tylko zniszczył urnę Michała.. - dodała .
-O nie . I co z nią.? - spytała Balbina .?
-Nic . Roztrzaskana . Musiałam kupić nową.. - odpowiedziała blondynka .
-Powiedz Dina...planujesz z Mortimerem dziecko.? Teraz kiedy jest znów młody.. - nie chciała kończyć Balbina .
-Niewiem . Teraz kiedy jest młody napewno jeszcze raz zbada sprawę Belli... - powiedziała sceptycznie .
-Ok . Nie mówmy o mnie . Jak tam twoje dziecko.?
-Dobrze . Lekarz mówi,że ciąża rozwija się prawidłowo ale niewiem czy sobie poradzę..trzecie dziecko...bez ojca . - zasmuciła się .
-Jakoś to będzie . - dodała Nina .
Po chwili rozmowy Dina zobaczyła przez okno Dona .
-Zaraz wrócę . - powiedziała i pobiegła do drzwi .
-Co tu robisz.? - spytała blondynka .
-Przyszedłem Cię odwiedzić . - oznajmił i chciał pocałować Dinę jednak ta odmówiła .
- Nie tutaj..Nina jest w salonie obok . W każdej chwili może nas przyłapać .
-Nie mogę się powstrzymać jesteś taka piękna . -powiedział Don z uśmiechem .
-Oh..Don . - zarumieniła się Dina .
-Dobrze,więc spotkajmy się jutro o 12 w restauracji.. - powiedział,pocałował kobietę w rękę i odszedł.
Dina nic nie mówiąc weszła do domu .
Co będzie dalej.? Czy Nina dowie się prawdy o Donie.? Już w kolejnym rozdziale historia Dona.!