sobota, 14 grudnia 2013

9.Tak jak dawniej


 Całe Miłowo już nie spało . Z wyjątkiem jednej osoby,która przez hałas właśnie się obudziła...


Rozzłoszczona Liliana zeszła na dół .
-Jest 2 rano.! Dlaczego budzisz mnie w środku nocy.?! -spytała siostrę .


-Nie krzycz na mnie tylko ubieraj kurtkę .-machnęła ręką Andżelika .


-Ruchy,ruchy pożar jest rodzice czekają .-dodała .
Po chwili obie siostry wybiegły z domu .



Przy domie Belli zebrali się wszyscy mieszkańcy Miłowa z wyjątkiem Ćwirów .


-Niech ktoś coś zrobi.! -krzyczały osoby z tłumu .
Don zdecydował,że pobiegnie do tego domu i zobaczy jak wygląda sytuacja .


Kiedy wszedł i zobaczył Bellę nie wiadomo z jakiego powodu przeraził się  .


I stracił przytomność...


Siostry Kaliente przejęte długą nieobecnością Dona histeryzowały .


Po chwili przybiegli spóźnieni Mortimer i Kasandra Ćwir .


-Co się dzieje.? -spytał Mortimer Dariusza .
-Pożar,tu,w tym domu . Nikt nie wie czyj to jest dom .-odpowiedział mężczyzna .


-Tato.! W tym domu mieszka mama.! -przypomniało się Kasandrze .


-O mój boże tylko nie Bella . Muszę tam wejść .


Mortimer pobiegł do domu a gdy ujrzał swoją żonę na podłodze,wśród płomieni,stanął mu dech w piesiach .


Schylił się na podłogę tylko nie wiedział jak chwycić Bellę . Wszędzie był ogień .


Po chwili był już na zewnątrz . Położył Bellę na podłodze i wrócił do domu by uratować także Dona .


Jednakże kiedy wszedł Dona już nie było . Czaił się za Mortimerem .


Uderzył go czymś w głowę .


Po czym wybiegł z domu i po drodze pociągnął ze sobą Dinę i Ninę .


Ogień rozprzestrzeniał się a w środku nadal leżał Mortimer .


Szybką decyzję podjęła Liliana i pobiegła do domu .


Bez problemu ominęła płomienie i chciała uratować Mortimera tylko nie wiedziała jak się za to zabrać .


Zauważyła,że jej siostra przybiegła za nią .
-Wynoś się z tąd.! -krzyknęła w kierunku siostry .


Powiedziała tak nie dlatego,że to ona chciała ocalić bogatego mężczyznę . Powiedziała tak ponieważ dach się walił...
Liliana nie zdążyła dodać ani słowa . Andżelice spadła na głowę belka . Dziewczyna upadła na podłogę .


Na szczęście Bella ocknęła się i dołączyła do Liliany .
-Ty bierz swoją siostrę a ja Mortimera . Szybko nie ma czasu.! -powiedziała .


Bella podniosła swojego męża .


To samo zrobiła Liliana .


Obie kobiety wybiegły z palącego się domu  . Po wyjściu Andżelikę i Mortimera odebrał Daniel i Dariusz . Bella i Liliana przeszły kilka kroków po czym upadły na podłogę .


Cały tłum był zadziwiony odwagą ich wszystkich .



Po godzinie wszyscy byli już w swoich domach . Jako że Alexander pilnował Błażeja rodzina Biedaków siedziała przy kominku u Ćwirów . Byli zamęczani pytaniami Kasandry na temat zaręczyn z Donem .


Mimo,że między Alexandrem a Błażejem były 3 lata różnicy chłopcy dogadywali się .


Po tym wszystkim Mortimer zaniósł Bellę do łóżka .


-My już będziemy się zbierać .-oznajmiła Balbina wstając z fotela .


Kiedy wyszli Kasandra rozmawiała z ojcem .
-Jest już późno ja i Alexander idziemy spać a ty.?


-Ja posiedzę tu jeszcze trochę . Dobranoc .-odpowiedział .
-Dobranoc tato .-przytulił ojca Alexander .


Mortimer utrzymywał ogień w kominku .


Kiedy do pokoju weszła Bella .


-Bello ja..-zaczął Mortimer .


-Kocham Cię .-powiedziała i rzuciła mu się w ramiona .


-To znaczy,że wracasz do nas.? -spytał niepewnie .
-Tak oczywiście .-odpowiedziała i pocałowała go .


Na jednym pocałunku się nie skończyło .


Ich namiętność zaczęła się na kanapie...


...a skończyła na górze...



Jak myślicie narodzi się kolejny Ćwir.? Czy Mortimer odnajdzie sprawcę podpalenia domu Belli.? Co znaczyło zachowanie Dona.?

W kolejnym odcinku : Mortimer rozmawia z Diną Kaliente o Belli i ich związku . Dariusz robi kolejny krok w kierunku Kasandry a Bella próbuje się na nowo odnaleźć w Miłowie .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz