poniedziałek, 23 grudnia 2013

10.Wszystko jasne


Nastał kolejny dzień . Mortimer i Alexander już nie spali . Kasandra była w pracy . Bella natomiast dopiero się obudziła . Od razu pobiegła do łazienki .


-Tylko nie kolejne dziecko .-powiedziała do siebie .


Do łazienki wszedł Mortimer .
-Kochanie ubierz się .-zawstydziła się Bella .


-Dobrze .-pocałował ją .


Po chwili wszedł Alexander .
-Cześć mamo .-powiedział .
-Hej synku mam dla ciebie wieści .-nie wiedziała jak chłopak zareaguje .
-Tak.?
-Będziecie mieli z Kasandrą nowego braciszka lub siostrzyczkę .
-Serio.? -ucieszył się .


Alexander poszedł się ubrać a Bella wskoczyła do wanny .


Po chwili w domu rozległ się dzwonek .
-Kochanie otwórz . Jestem w wannie .-krzyknęła .
-Już idę .-powiedział schodząc po schodach .


Przyszła Dina . Mortimer powitał ją ciepło mimo,że miał z nią zerwać .


-Dina musimy porozmawiać o naszym związku .-zaczął .
-Tak no właśnie .-dodała .


-Nie o to chodzi...musimy ..
-Czy ty chcesz ze mną zerwać.? -domyśliła się .


-No..tylko -tłumaczył się .
Tymczasem Bella ubrała się i zeszła na dół . Znała Dinę z widzenia . Nie wiedziała jak się nazywa,więc kiedy Mortimer powiedział "...Dina..Dina..." coś się jej przypomniało . Scena z kilku lat .


"Dina proszę Cię będę miał u was dług . Dina.."


Belli wszystko się przypominało . W tym samym czasie pod dom Ćwirów przyjechał radiowóz policji .


Wysiadł z niego policjant i podszedł do Diny .
-Dina Kaliente.? -spytał .


-Tak .-zdziwiła się .
-Jest pani zatrzymana pod zarzutem usiłowania podpalenia Belli Ćwir .-oznajmił i wyjął kajdanki .
 -Proszę to jakaś pomyłka ja nie mam z tym nic wspól..-przerwała kiedy zobaczyła Bellę .
-Ona mi wszystko zabrała.! -krzyczała .


-Powinnaś zdechnąć i ty też.! Puszczaj.!! -wyrywała się blondynka .

-Nienawidze Cie ty suko.!! Ty suko nienawidze Cie.! Po co się urodziłaś po co.?! -policjant zabrał Dinę do radiowozu .


-Już po wszystkim .-pocieszał żonę .


 Bella bez słowa pobiegła do domu .
-Co się stało.? -spytał Mortimer wchodząc do pokoju .


-Pamiętasz tamten dzień w którym "zaginęłam".? Od niego wszystko się zaczęło .-powiedziała .


-Jak mógłbym go zapomnieć.? Mów co się stało .-odpowiedział .

-No więc...
Kasandra bawiła się z Alexandrem . Ja gotowałam kolację . Kiedy wróciłeś do domu . Chciałam się przywitać ale powiedziałeś,że nie masz czasu .


Później pomogłam Kasandrze przy lekcjach i położyła się spać .


Ułożyłam do snu także Alexandra .


I poszłam do Ciebie,żeby Ci oznajmić,że idę odwiedzić Dona . Ty jednak machnąłeś ręką i powiedziałeś,że nie mam Ci przeszkadzać .


Poszłam więc do Dona .


Kiedy się spotykaliśmy to głównie rozmawialiśmy .


Komplementował mnie .


Jednak tego dnia złapał mnie tak jak nawet ty nigdy .


Więc go odepchnęłam .


Poszłam do łazienki i uświadomiłam sobie,że robię źle .


Kiedy wyszłam usłyszałam,że rozmawia z Diną,która tu dziś była . Poznałam jej głos
.

Później spytał czy chcę iść z nim oglądać gwiazdy .


Zgodziłam się . Kiedy byliśmy już na dachu zauważyłam,że dziwnie się uśmiecha . Nie zwracałam na to uwagi .


Nagle oślepiło mnie jakieś światło z nieba .


Owe światło zaczęło mnie pociągać do góry .


Nie potrafiłam się utrzymać,więc puściłam teleskop .


Obudziłam się w dziwnym pomieszczeniu . Uświadomiłam sobie,że to wnętrze statku obcych .


Od razu zabrali mnie i wrzucili do jednej z dwóch identycznych maszyn .



Obie maszyny wibrowały . Kiedy ucichły upadłam na podłogę .


Tymczasem z drugiej maszyny wyszła kobieta podobna do mnie . Miała takie same oczy,włosy,ubrania jednak jej twarz była nieco inna .


Później inni kosmici posadzili mnie do innej maszyny .


Czułam jak tracę wspomnienia . Narodziny Alexandra..pierwsze urodziny Kasandry..nasze spotkanie .
Mimo,że nic nie pamiętałam miałam jeszcze rozsądek,więc kliknęłam coś i nie wszystkie ale najważniejsze wspomnienia wróciły .
Kosmici porozumiewali między sobą .


Wyrzucili gdzieś tego mojego "klona" a później mnie .
Obudziłam się gdzieś .


Nie wiedziałam gdzie jestem .


Wiedziałam jednak,że nie mogę pokazać Ci się na oczy .


Znalazłam gazetę a w niej informację,że dom do wynajęcia . Jako,że miałam trochę pieniędzy skontaktowałam się z właścicielem i przyjełam ofertę . Bałam się,że mnie wyrzucisz z domu .
-Oh Bella mogłaś powiedzieć . Wybaczyłbym Ci . Wiem,że dużo pracowałem . Już wszystko będzie dobrze . -przytulił ją Mortimer .



Tymczasem na posterunku policji...


-Długo jeszcze tu będę siedziała.? -denerwowała się Dina .


-Ma pani charakterek .-odezwał się policjant .
-Nie interesuj się .-odburknęła .
Po chwili policjantka odebrała telefon .


-Co się dzieje.? -spytała Dina .
-Jest pani wolna . Znaleziono nowe dowody .-odpowiedziała policjantka .


Po chwili rozmowy Dina wyszła .



Jak myślicie kto jest podpalił dom Belli.? Jakiej płci będzie trzecie dziecko Belli i Mortimera.? Czy Kasandra ułoży sobie przyszłość z Dariuszem.? 

W kolejnym odcinku : Wszyscy w Miłowie przeżywają świąteczne chwile w gronie rodzinnym . Czy Dariusz zda się na odwagę żeby oświadczyć się Kasandrze.? Czy owa Kasandra się zgodzi.?  Wszystko już wkrótce.!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz