Dariusz właśnie się obudził .
Podszedł do okna i zauważył Szczepana płaczącego nad grobem matki .
Ubrał płaszcz,ponieważ na zewnątrz od rana padał deszcz .
Wyszedł na dwór by porozmawiać z synem .
-Co się dzieje.? -spytał wprost .
-Nic po prostu...za niedługo kolejne święta...bez mamy.. -powiedział i znów zaczął płakać .
-Ooo...nie płacz . Przebrniemy przez to . -pocieszał go .
Po chwili udali się do domu .
-Nadal jesteś smutny . Coś jeszcze Cię trapi.? Coś z Lilianą.? -spytał ojciec .
-Nie,nic z Lilianą . -zaśmiał się Szczepan .
-Dobrze,ja lecę do szkoły .-objął ojca .
Powiedział i wyszedł .
Dariusz przebrał się,zaparzył gorącą czekoladę,siedział i myślał .
Nagle jego rozważania przerwał dzwonek do drzwi . Kasandra przyszła go odwiedzić .
-Hej .-objął kobietę .
-Zdejmił płaszcz i siadaj .-dodał .
Kasandra zdjęła płaszcz,wzięła kubek czekolady i usiadła naprzeciwko Dariusza .
-Kasandro,muszę Ci coś wyznać .-mężczyzna bał się wyznać co ostatnio widział .
-Tak.? -była ciekawa .
-Kilka dni temu...widziałem..w restauracji Dona...
-No i co mnie to obchodzi.? -przerwała mu .
-Nie dałaś mi dokończyć . Dona...z Diną .
-Jak to z Diną.?! -zszokowała ją ta informacja .
-Niewiem poprostu ich razem zobaczyłem .
-Dobrze,ja już pójdę . Opowiem to tacie .
-Pa .-pocałowała go na pożegnanie .
Reszta dnia minęła Marzycielom spokojnie . Aż do godziny 19:00 . Dariusz malował .
Kiedy nagle zawołał go Szczepan .
-Co się stało.? -zapytał schodząc po schodach .
-Niewiem . Ktoś dobija się do drzwi .-odpowiedział nastolatek .
W drzwiach stała zapłakana Kasandra .
-Kasandro,co tu robisz.? -zdziwił się Dariusz .
-Ja....ja..Aleksander zniknął.! -wyksztusiła .
-Co.? Jak to.? Musimy go znaleźć . -ubrał się i wybiegł .
Szczepan postanowił zadzwonić do Liliany .
-Haalo .-odebrała zaspana dziewczyna .
-Spałaś.? -spytał .
-Tak...
-Ooo...to przepraszam ale mam ważnego news'a .
-No...gadaj .
-Kojarzysz tego małego Aleksandra,brata Kasandry Ćwir.?
-No..tak .
-Zaginął .
-Jak to.? Kiedy.? -mimo,że nie znała go za bardzo trochę się zdziwiła .
-Przed chwilą była tu Kasandra . Powiedziała,że zniknął i pobiegła z tatą go szukać .-odpowiedział .
-Hmmm...ciekawe . Ok ja kończę bo rodzice się mogą obudzić . Pa .-pożegnała się .
-Pa .-odłożył słuchawkę .
Liliana zmierzała do łóżka kiedy spotkała Andżelikę .
-Co tu robisz.? Z kim rozmawiałaś.? -spytała Lilianę .
-Nieważne . Zaginął Alexander Ćwir . Ja idę spać .-odburknęła .
-Jakto.? -zdziwiła się .
W parku...
-Nigdzie go niema .-oznajmił Dariusz .
-Musimy go znaleźć.! Jutro ma spaść śnieg a jeśli coś mu się stanie.? -Kasandra była poważnie zmartwiona .
-Napewno ktoś go przygarnie . Policja też go szuka .-próbował ją uspokoić .
-Tak się o niego boję .-wtuliła się w mężczyznę .
-Narazie rozejdźmy się do domu . Jutro się spotkamy .-zaproponował .
-Dobrze .
Dariusz odprowadził Kasandrę i wrócił do domu .
Szczepan spał na kanapie .
-Obudź się .-powiedział Dariusz .
-Eee..co.?..co się stało.? -wstał nastolatek .
-Jutro Ci opowiem . Idź już spać . Późno jest .-oboje rozeszli się do swoich pokoji .
Tymczasem w domu Biedaków...
Balbina nie potrafiła zasnąć,więc oglądała telewizję .
Nagle zauważyła przez okno najmłodszego z Ćwirów,Alexandra .
Tajemnicza kobieta rozmawiała chwilę z chłopakiem .
W końcu gdzieś poszli .
Nieco przestraszona Balbina postanowiła,że zadzwoni do Kasandry .
-Kasandra przepraszam,że Cię budzę ale widziałam właśnie Alexandra z jakąś kobietą .-powiedziała .
Rozmawiały chwilę
-Dobrze,dobrze . Cześć . -dodała i rozłączyła się Balbina .
Była trochę zmartwiona losem chłopca .
Po chwili obudził się Błażej .
Balbina musiała go nakarmić i posiedzieć z nim trochę żeby zasnął...
Jak Mortimer zareaguje na wieść o prawdopodobnej zdradzie Diny.? Co dalej będzie z Alexandrem.? Kim była kobieta,z którą rozmawiał i poszedł.?
W kolejnym odcinku : Na jaw wychdzi kim jest kobieta u której zatrzymał się Alexander . Czy Mortimer zakończy związek z Diną dla kogoś znaczącego.? Czy Kasandra wybaczy matce wszystkie oszustwa.?
To i wiele więcej już wkrótce.!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz