W Miłowie dopiero co nastał nowy dzień - sobota ...
Dariusz gotował omlety na śniadanie a Szczepan dopiero się obudził .
-Co na śniadanie.? -spytał nastolatek wchodząc do kuchni .
-Wolisz Andżelikę czy Lilianę.? -odburknął ojciec .
-O co Ci chodzi.? -zdziwił się chłopak .
-Widziałem was wczoraj wieczorem i nie spodziewałem się tego po tobie . Dlaczego to zrobiłeś.? -Dariusz nie rozumiał postępowań syna .
-Ty nic nie rozumiesz .-powiedział i wybiegł z domu .
Dobiegł prosto do domu Przyjemniaków .
-Andżelika jesteś w domu.! -krzyczał .
-Tak,zaraz zejdę .-odezwał się ktoś z okna .
Po chwili zeszła na dół...
-No hej już jestem .-powiedziała .
-Andżelika co się stało.? -nastolatek trochę przeraził się wyglądem dziewczyny .
-A co miało się stać.? Postanowiłam trochę się zmienić .
-Ok,nieważne Liliana już wróciła.?
-Nie . Trochę się martwię . Może chodźmy jej poszukać .
Najpierw poszli do Ćwirów,ponieważ mieszkali najbliżej .
Zapukali do drzwi i czekali aż ktoś otworzy . W końcu w drzwiach stanął Mortimer .
-Tak.? -spytał .
-Nie widział pan ostatnio mojej siostry.?
-Nie..ale zapytaj mojej żony,Belli . Zaraz dam Ci jej numer .
Od razu kiedy nastolatkowie dostali kontakt do Belli pobiegli do domu Andżeliki by zadzwonić,ponieważ już jutro mieli wrócić ich rodzice .
-Ty zadzwoń a ja przyniosę coś do picia .-zaproponował .
Andżelika wpisała numer i czekała na połączenie a Szczepan przyniósł soki .
-Mam sygnał .-powiedziała .
***
Tymczasem w Dziwnowie ...
Bella poszła na zakupy a Liliana została w domu . Kiedy zadzwonił telefon dziewczyna poszła odebrać .
-Halo.? -podniosła słuchawkę .
-Liliana.?! -krzyknęła Andżelika gdy usłyszała głos siostry.
-Czego chcesz.?
-Jakto czego chcę.?! Gdzie ty jesteś.?! Wiesz,że jutro rodzice wracają.? Nie będę Cię bronić.! -zrzędziła .
-Nie musisz . Baw się dobrze z moim...no teraz już TWOIM chłoptasiem a tak w ogóle to ciekawe co na to Damian powie bo zamierzam mu wszystko opowiedzieć . A i jeszcze przekaż Szczepanowi,że nie jest mi już potrzebny . Będę miała nowego,lepszego chłopaka .-zaśmiała i rozłączyła się .
-Cholera jasna .-powiedziała do siebie Liliana .
Dziewczyna chciała wybiec z domu jednak zatrzymała się gdy zobaczyła przed drzwiami Ruperta .
-Ooo..cześć .-zaczerwieniła się .
-Siemka mogę wejść.? -spytał .
-Ta..jasne wchodź .-odpowiedziała szybko .
-Co tam u Ciebie.? -spytał,gdy siedzieli na kanapie .
-A nic ciekawego..właśnie dzwoniła moja siostra...zrzędziła żebym do domu wróciła .
-Uciekłaś z domu.? -domyślił się .
-No w pewnym sensie ...
-Ja już też jestem temu bliski..mój ojciec cały czas karze nam ćwiczyć . Nikomu to nie przeszkadza tylko mi . Dlatego mnie nienawidzi...odkąd mamy niema .-opowiadał Rupert .
-Ooo..przykro mi . Ja mam podobnie . Każdy mi mówi : "Bądź jak Andżelika ." .
-Mam tak samo.!
-Dobrze ja już pójdę .-dodał .
-Tak szybko.? Dopiero przyszedłeś .-zdziwiła się .
-No..wiesz . Mój ojciec .
-Aha no to rozumiem . Pa,do zobaczenia .
-Pa .-pocałował ją w policzek .
-Ok,muszę zadzwonić do Damiana .-powiedziała do siebie .
Podeszła do telefonu i wybrała numer .
-Halo.? Damian.? Słuchaj mam do ciebie pewną sprawę . Powiem prosto z mostu : Andżelika Cię zdradza .-powiedziała .
-Co.?! Jakto.?! Z kim.?! -krzyczał .
-Z moim byłym - Szczepanem .
-Z tym frajerem.?! No dobra . Dzięki za info cześć .-rozłączył się .
Liliana odłożyła słuchawkę .
Bella miała odwiedzić kilka dużych sklepów,więc powiedziała Lilianie,że wróci za kilka godzin . Nastolatce nie chciało się na nią czekać,więc zasnęła na kanapie .
Obudziła się gdy już było ciemno . Słyszała na dworze Bellę,więc poszła zobaczyć z kim rozmawia .
Nie było widać z kim rozmawia ale Liliana wyraźnie widziała,że Bella się kłóci z tym kimś .
Kiedy się przesunęła zauważyła tajemniczego osobnika .
Przerażona dziewczyna uciekła do domu .
***
Pod dom sióstr Kaliente zawitała policja . Funkcjonariusz policji zapukał do drzwi .
Otworzyła mu Nina .
-Pani Dina Kaliente.? -spytał mężczyzna .
-Nie . Ona siedzi w kuchni .
-Mogę wejść.?
-Tak proszę .-Nina szybko wpuściła policjanta .
-O co chodzi.? -podeszła Dina .
-Mogę przeszkać dom.? -spytał .
-Jeśli jest taka potrzeba .-syknęła Nina .
Policjant wszedł na piętro i po chwili zawołał siostry . Mężczyzna stał na balkoniku obok pokoju Diny .
-Może mi to pani wytłumaczyć.? -funkcjonariusz wskazywał na lężącą pod krzesłem broń .
Jak Damian zareagował na wieść o zdradzie Andżeliki.? Czy Liliana wróci do domu.? Co powie Daniel i Marysia,gdy nie zastaną jej w domu.? Z kim tak naprawdę rozmawiała Bella.? Co robiła u Diny broń . Tego wszystkiego dowiecie się wkrótce.!
W następnym odcinku : Andżelika obawia się powrotu rodziców . Co im powie.? Liliana nie chce wracać do domu i wymyśla plan . A Bella zaczyna wątpić nad decyzją o wyprowadzce . Co się stanie.?
poniedziałek, 24 lutego 2014
czwartek, 6 lutego 2014
14.Nowe życie
Po wczorajszej kłótni Andżelika poszła do Szczepana a Liliana poszła na imprezę .
Wróciła w nocy . Nie chciało jej się iść do sypialni,więc zasnęła w salonie,na kanapie . Właśnie wstała . Obudził ją telefon .
-Kto to dzwoni.? Cholera jasna..no .-podeszła do telefonu .
Dzwonił Dariusz . Prosił o spotkanie . Nastolatka zgodziła się .
Po kilkunastu minutach już był u niej w domu .
-Więc o co chodzi.? -spytała .
-Jestem tu w sprawie Szczepana...ja..s..sądze,że on Cię zdradza .
-CO.?! Z kim.?! Zna pan tę sukę.?! -oburzyła się .
-Tak..to..twoja..siostra .
-Co.?! Ale napewno.? No oczywiście bo dlaczego miałby pan kłamać.?
..no dobrze . Dziękuję za informację .
-Tylko bądź spokojna .-Dariusz trochę się bał o Andżelikę .
-Dobrze...dowidzenia .-pożegnali się .
Liliana przeszukała cały dom jednak nigdzie nie znalazła Andżeliki . W końcu poddała się i poszła za dom z zamiarem spróbowania zapalenia papierosa kiedy znalazła ich .
-Ty pizdo.!! -podbiegła do Andżeliki i popchnęła ją .
-Myślałaś,że się nie dowiem.?! -wybuchnęła .
Andżelika tylko machnęła ręką i nawet się nie odezwała .
-Dziewczyny nie kłóćcie się .-uspokajał je Szczepan .
-Zamknij się.! Jak mogłeś mi to zrobić.?! Z nami koniec.! -krzyknęła i spoliczkowała go .
-Wypie*dalam stąd.! -ryknęła i uciekła .
***
-Mamo a kiedy wrócisz.? -spytał smutny Alexander spakowaną już matkę .
-Niedługo . Muszę sobie poukładać kilka spraw .-oznajmiła po czym przytuliła syna .
-A co z Kasandrą.? -spytał Mortimer .
-Pożegnałam się wczoraj .-odpowiedziała .
-W walizce masz 10.000 simoleonów żebyś dała sobie radę tam...no więc do zobaczenia..-było mu ciężko .
-Będę tęsknić .-powiedziała .
-Ja bardziej . Dzwoń codziennie .
-Będę . Lepiej już chodźmy . Taksówka zaraz przyjedzie .
Przed domem Bella jeszcze raz pożegnała Alexandra..
...i Mortimera .
Po czym pomachała jeszcze raz i wsiadła do taksówki .
Jadąc obok sklepu Bella zobaczyła Lilianę .
-Niech pani się zatrzyma .-powiedziała do taksówkarza .
Wysiadła i podeszła do niej .
-Hej . Co tu robisz.? Czy ty palisz.? -spytała .
-A gdzieżby . Nie .-dziewczyna wyrzuciła papierosa .
-Czemu tu siedzisz.?
-A pokłóciłam się z siostrą a rodziców niema . Opiekuje się nami babcia .-tłumaczyła .
-Chwila a czy pani nie wyjeżdża z miasta.? -nastolatka wpadła na pomysł .
-Tak czemu pytasz.?
-Mogłabym zabrać się z panią.?
-Jeśli rodzice nie mają nic przeciwko to tak .
-Zgodzili się . Pytałam wcześniej .-skłamała .
-To chodźmy ale przez kilka dni będziesz musiała spać na kanapie bo mamy tylko jedno łóżko .-dodała Bella .
-Spoko nie szkodzi .-zgodziła się .
Bella i Liliana weszły do Taksówki i odjechały .
Po godzinie dojechały na miejsce . Okazało się,że Bella wybrała dom w Dziwnowie .
-To tutaj.? -spytała Liliana .
-Tak tu . Chodźmy go obejrzeć .-zaproponowała .
Tymczasem w Miłowie ..
Andżelika była sama w domu .
Kiedy nagle w domu rozleł się dzwonek .
-Babcia.! -powiedziała Andżelika otwierając drzwi .
-Witaj wnusiu .-przywitały się ciepło .
-Mama prosiła żebym do was wpadła . A gdzie Liliana.? -dodała .
-A niewiem gdzieś wyszła pewnie zaraz wróci .-skłamała bo nie miała zielonego pojęcia gdzie jest jej siostra .
Minęło kilka godzin . Mimo,że dopiero była godzina 17:00 to na zewnątrz już było ciemno .
-Jesteś pewna,że Liliana wróci.? Jest już późno..-powiedziała Karolina wstając .
-Taaak..napewno wróci wiesz jaka ona jest .-broniła się nastolatka .
-Dobrze..ja już będę się zbierać . Nie siedź za długo . Rodzice wrócą za 2 dni .-przypominała .
-Dobrze . Pa babciu .-pocałowała ją na pożegnanie .
A w Dziwnowie...
Nie całe pół godziny temu odjechał serwis przeprowadzkowy . Przywieźli zamówione meble . Bella przygotowywała kolację...
..a Liliana oglądała telewizję...
..kiedy ktoś zapukał do drzwi .
-Otwórz.! -krzyknęla z kuchni Bela.
Dziewczyna wstała i podeszła do drzwi .
Za drzwiami stali ich nowi sąsiedzi - Jadźka Kowal,Generał Bolesław Kamasz i jego syn Rupert .
Przywitali się i weszli do środka .
Bella szybko znalazła wspólny język z Jadźką .
Generał Bolesław podziwiał obrazy .
Natomiast Liliana i Rupert odrazu się polubili...
Jak Bella i Liliana poradzą sobie w nowym mieście.? Co wyjdzie z "przyjaźni" Ruperta i Liliany.? Co powie rodzicom Andżelika.?
W następnym odcinku : Andżelika przechodzi gruntowną przemianę . Dziewczyna postanawia także zbliżyć się do Szczepana . A jak Damian zareaguje na wieść o jej zdradzie.? Już niedługo.!
Wróciła w nocy . Nie chciało jej się iść do sypialni,więc zasnęła w salonie,na kanapie . Właśnie wstała . Obudził ją telefon .
-Kto to dzwoni.? Cholera jasna..no .-podeszła do telefonu .
Dzwonił Dariusz . Prosił o spotkanie . Nastolatka zgodziła się .
Po kilkunastu minutach już był u niej w domu .
-Więc o co chodzi.? -spytała .
-Jestem tu w sprawie Szczepana...ja..s..sądze,że on Cię zdradza .
-CO.?! Z kim.?! Zna pan tę sukę.?! -oburzyła się .
-Tak..to..twoja..siostra .
-Co.?! Ale napewno.? No oczywiście bo dlaczego miałby pan kłamać.?
..no dobrze . Dziękuję za informację .
-Tylko bądź spokojna .-Dariusz trochę się bał o Andżelikę .
-Dobrze...dowidzenia .-pożegnali się .
Liliana przeszukała cały dom jednak nigdzie nie znalazła Andżeliki . W końcu poddała się i poszła za dom z zamiarem spróbowania zapalenia papierosa kiedy znalazła ich .
-Ty pizdo.!! -podbiegła do Andżeliki i popchnęła ją .
-Myślałaś,że się nie dowiem.?! -wybuchnęła .
Andżelika tylko machnęła ręką i nawet się nie odezwała .
-Dziewczyny nie kłóćcie się .-uspokajał je Szczepan .
-Zamknij się.! Jak mogłeś mi to zrobić.?! Z nami koniec.! -krzyknęła i spoliczkowała go .
-Wypie*dalam stąd.! -ryknęła i uciekła .
***
-Mamo a kiedy wrócisz.? -spytał smutny Alexander spakowaną już matkę .
-Niedługo . Muszę sobie poukładać kilka spraw .-oznajmiła po czym przytuliła syna .
-A co z Kasandrą.? -spytał Mortimer .
-Pożegnałam się wczoraj .-odpowiedziała .
-W walizce masz 10.000 simoleonów żebyś dała sobie radę tam...no więc do zobaczenia..-było mu ciężko .
-Będę tęsknić .-powiedziała .
-Ja bardziej . Dzwoń codziennie .
-Będę . Lepiej już chodźmy . Taksówka zaraz przyjedzie .
Przed domem Bella jeszcze raz pożegnała Alexandra..
...i Mortimera .
Po czym pomachała jeszcze raz i wsiadła do taksówki .
Jadąc obok sklepu Bella zobaczyła Lilianę .
-Niech pani się zatrzyma .-powiedziała do taksówkarza .
Wysiadła i podeszła do niej .
-Hej . Co tu robisz.? Czy ty palisz.? -spytała .
-A gdzieżby . Nie .-dziewczyna wyrzuciła papierosa .
-Czemu tu siedzisz.?
-A pokłóciłam się z siostrą a rodziców niema . Opiekuje się nami babcia .-tłumaczyła .
-Chwila a czy pani nie wyjeżdża z miasta.? -nastolatka wpadła na pomysł .
-Tak czemu pytasz.?
-Mogłabym zabrać się z panią.?
-Jeśli rodzice nie mają nic przeciwko to tak .
-Zgodzili się . Pytałam wcześniej .-skłamała .
-To chodźmy ale przez kilka dni będziesz musiała spać na kanapie bo mamy tylko jedno łóżko .-dodała Bella .
-Spoko nie szkodzi .-zgodziła się .
Bella i Liliana weszły do Taksówki i odjechały .
Po godzinie dojechały na miejsce . Okazało się,że Bella wybrała dom w Dziwnowie .
-To tutaj.? -spytała Liliana .
-Tak tu . Chodźmy go obejrzeć .-zaproponowała .
Tymczasem w Miłowie ..
Andżelika była sama w domu .
Kiedy nagle w domu rozleł się dzwonek .
-Babcia.! -powiedziała Andżelika otwierając drzwi .
-Witaj wnusiu .-przywitały się ciepło .
-Mama prosiła żebym do was wpadła . A gdzie Liliana.? -dodała .
-A niewiem gdzieś wyszła pewnie zaraz wróci .-skłamała bo nie miała zielonego pojęcia gdzie jest jej siostra .
Minęło kilka godzin . Mimo,że dopiero była godzina 17:00 to na zewnątrz już było ciemno .
-Jesteś pewna,że Liliana wróci.? Jest już późno..-powiedziała Karolina wstając .
-Taaak..napewno wróci wiesz jaka ona jest .-broniła się nastolatka .
-Dobrze..ja już będę się zbierać . Nie siedź za długo . Rodzice wrócą za 2 dni .-przypominała .
-Dobrze . Pa babciu .-pocałowała ją na pożegnanie .
A w Dziwnowie...
Nie całe pół godziny temu odjechał serwis przeprowadzkowy . Przywieźli zamówione meble . Bella przygotowywała kolację...
..a Liliana oglądała telewizję...
..kiedy ktoś zapukał do drzwi .
-Otwórz.! -krzyknęla z kuchni Bela.
Dziewczyna wstała i podeszła do drzwi .
Za drzwiami stali ich nowi sąsiedzi - Jadźka Kowal,Generał Bolesław Kamasz i jego syn Rupert .
Przywitali się i weszli do środka .
Bella szybko znalazła wspólny język z Jadźką .
Generał Bolesław podziwiał obrazy .
Natomiast Liliana i Rupert odrazu się polubili...
Jak Bella i Liliana poradzą sobie w nowym mieście.? Co wyjdzie z "przyjaźni" Ruperta i Liliany.? Co powie rodzicom Andżelika.?
W następnym odcinku : Andżelika przechodzi gruntowną przemianę . Dziewczyna postanawia także zbliżyć się do Szczepana . A jak Damian zareaguje na wieść o jej zdradzie.? Już niedługo.!
Subskrybuj:
Posty (Atom)